Ambaras
Gdy pod łóżkiem zagnieżdżą się
nagle koty,
My stajemy się z dnia na dzień
jak nieloty.
Miast obiadu jemy rybę
z krągłej puszki.
Tłumiąc smutek każdej nocy
do poduszki.
Tak się dzieje kiedy pęka
życia klisza.
Na jej miejsce zamiast krzyków
wkracza cisza.
autor
Okoń
Dodano: 2020-03-04 23:12:56
Ten wiersz przeczytano 1136 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Ciekawy koci ambaras :)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie i życzę wszystkiego
dobrego w Nowym Roku 2023 Andrzejku :)
Andrzeju bardzo mi się ten wiersz podoba... z sensem,
rytmiczny, bardzo na Tak :-) pozdrawiam
z kotami ciszy nie uświadczysz, zawsze któryś coś chce
i złośliwie miauczy o czwartej nad ranem...pozdrawiam
Może tytuł nie pod ten tekst, bo ambaras wtedy, gdy
dwoje chce to samo naraz, a z wiersza wynika, że tu
coś nie w tą stronę pojechało. Ale prawda jest
dosłownie taka, jak opisałeś. Nawet cisza, która
początkowo cieszy, potem potrafi doskwierać.
Za Gminnym ;)
Wiersz skłania do zadumy.
Pozdrawiam
Oj, ta cisza, tak pożądana czasami, kiedy indziej
potrafi przygnieść...
Z podobaniem dla wiersza :-) Pozdrawiam :-)
Samotność otumania , osłabia i unieruchamia. Dobra
refleksja. Pozdrawiam :)
I to jest kolejny paradoks, czyli
sytuacja w której mamy losowi za złe
że nikt nas nie opierdziela:))))
Pozdrawiam:))))
Esencja odpuszczenia sobie szarż.
Bardzo dobrze zobrazowany stan, gdy pozostaje samotny
pan:(
Miłego dnia Okoniu:)
ja lubię kotkę w łóżku niż koty pod łóżkiem ...
ja lubię kotkę w łóżku niż koty pod łóżkiem ...
Dobry chociaż smutny...Pozdrawiam serdecznie:)
Dla mnie zagnieżdżone pod łóżkiem koty czy jak kto
woli kłaczki kurzu symbolizują brak towarzyszki życia
i wielkiej miłości... bardzo smutno i niezwykle
sugestywnie opisana starta... Pozdrawiam serdecznie.