amerykanskie paczki
Tampa Troche spozniony wiersz na tlusty czwartek napisany w biegu miedzy obiadem a kolacja
Wy moi drodzy rodacy
zajadacie smaczne paczki
a mnie tutaj slinka leci
dostaje goraczki
w zadnym sklepie
nie uwidzisz paczusia smacznego
leza jakies ciastka z dziurka
jedno kolo drugiego
juz myslalam ze usmaze
chociaz jakies chrusty
znalazlam tylko
worek po mace niestety byl pusty
te tzw. donaty
to sa takie gnioty
a jedza je tonami
policyjne kmioty
zajadaja sie byle wyrobami
w przerwach jak nie lapia
mordercow pasjami
obejrzyjcie filmy
z grubymi szeryfami
to sie sami przekonacie
jak im smakuja
donaty ze sztucznymi nadzieniami...
Komentarze (14)
fajny bardzo wesoły.
Fajny wesoły wierszyk. Nie ma to jak nasze pączki i
nasze jedzonko.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak wrócisz to posmakujesz naszych, ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Dołączę do komentarza graynano, aż ślinka leciała.
Pozdrawiam
Oj ta nasze polskie pączusie nie mają sobie równych!
Pozdrówka ślę, i ubolewam,iż Autorka nie mogła ich
skosztować;(
Pozdrawiam serdecznie:)
Smutna, jak mi przykro że w tłusty czwartek nie mogłaś
zjeść pączusia polskiego takiego różą nadzianego,
wiersz fajny. Pozdrawiam cieplutko.
Smutna
Bardzo przepraszam...
Czytałam i komentarz zostawiłam
Lecz o ocence zapominałam teraz ja stawiam+
I życzę Ci spokojnej dobrej nocy
Nasze najlepsze.
z pozdrowieniami ;-)
niestety nie jadłem takowych
ale i tak wole nasze z rózą
pozdrawiam
Jakby nie było to Ci współczuję...
No ale jak wrócisz do kraju - zjesz pączusie spóźnione
Na pewno z "czwartkowym" apetytem i zwyczajem
Tego co tam jedzą nie wzięłabym do ust
No cóż są zwyczaje i apetyty my mamy swój Polski :)
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
Życzę miłego i spokojnego całego weekendu...
Nie ma to jak nasze... Ukłony 'D
Nie ma to jak nasze pączusie:-) Pozdrawiam:-)
Fajny, wiersz wyrażający tęsknotę za rodzimą kuchnią.
Wkradły się błędy. Ciastko jest rodzaju nijakiego,
więc powinny leżeć "jedno koło drugiego"
a nie "jeden koło drugiego"
i zmień "usmarzę" na "usmażę".
Myślę, że warto by poprawić rytmiczność, wyrównując
wszystkie wersy do sześciu sylab:
Wy drodzy rodacy
zajadacie paczki
a mnie ślinka leci
dostaję gorączki
bowiem w zadnym sklepie
pączka nie zobaczysz
leżą ciastka z dziurką
pokotem na tacy
myślę sobie: zrobię
chociaż jakieś chrusty
lecz worek na mąkę
okazał się pusty
Wiadomo, że to jedynie czytelnicze uwagi, z którymi
autorka zrobi co zechce. Miłego dnia.
szczęścia szukamy też je tracimy
jak rodzaj wyznania jak nos psi zjedzą lecz nie
wszyscy w:)