Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Amplituda

W szafie buty stoją, takie od van Gogha.
Są jak koleje losu, nieskore do rozmów.
To nie jest czas na stawianie pytań,
to wszystko potem.
Dziś to amplituda dnia czerwoną kroplą
nieśmiało się pochyla, jak linia życia moja,
twoja i nigdy niczyja.
Po tamtej stronie Anioły zniecierpliwione porządki robią, poduszki trzepią.
Puch leci bialutki jak śnieg,
szybko wyminie deszcz, zamieni się w dreszcz,
może słońcem popraży.
Tylko on wie, co się potem wydarzy.
Nad ciałem ktoś w skupieniu pochylony,
stół, jasne, sterylne ściany,
jakby chciały zmyć grzechy życia marnego, skrzą miliony volt.
Amplituda purpurą na posadzkę spłynęła,
zostawiła odłam maleńki,
reszta wraz z duszą zastygła.
Vincent znów buty poprzestawiał, sznurowadła poplątał.
Koniec przedstawienia, pora maski zdjąć,
ktoś je depcze, idzie gdzieś, przepycha.
Patrz, już światło rozbłysło, świta.
Trzeba tylko szafę posprzątać.
Udało się. Jest spokój.



https://youtu.be/gVgIW_pBcdI

autor

Annna2

Dodano: 2020-11-07 14:01:33
Ten wiersz przeczytano 2476 razy
Oddanych głosów: 32
Rodzaj Nieregularny Klimat Optymistyczny Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (48)

Annna2 Annna2

Dobrze odczytujesz Krzysiu.
Tam jest też szpitalna sala i jak kruche jest życie.
Tak jak buty van Gogha, zniszczone,
choć przecież mógł kupić nowe.
Życie, ciało , człowiek, choć tyle lat. Też ma swoją
wartość.

Dziękuję.

krzychno krzychno

Witaj Aniu:)
Mam takie niejasne odczucie,że trzymasz się niejednego
faktu lecz kilku i dlatego nieco ciężej mi go
zrozumieć.Stawiałbym na salę szpitalną.Ale może mi się
coś myli:)

Pozdrawiam serdecznie:)

waldi1 waldi1

tak to jest ...gdy się bierze za porządki ...wszystko
fruwa jak pierze ... i wszystko później jest oki ...

BordoBlues BordoBlues

Nawet artystyczny nieład wymaga czasem porządków.
:):)

Kazimierz Surzyn Kazimierz Surzyn

Ciekawie i intrygująco, wiersz skłania do przemyśleń,
pozdrawiam ciepło.

Halina53 Halina53

Czasem trzeba nie tylko szafę posprzątać, swoje
wnętrze terż wymaga porządków,
Serdeczniści na niedzielę, pa

Annna2 Annna2

Grażynko, Joasiu.
Dziękuję

Annna2 Annna2

Beatko, podobają mi się Twoje słowa.
Te zniszczone buty.
Dzięki.

Annna2 Annna2

Dziękuję Joasiu, Michał, Gabriel.

wolnyduch wolnyduch

Bardzo dobry wiersz do zatrzymania,
co prawda wolałabym aby było w nim mniej inwersji, ale
i tak mi się bardzo podoba.
Pozdrawiam Anno.

sisy89 sisy89

Bardzo refleksyjny wiersz, wart zatrzymania.
Pozdrawiam serdecznie :)

beano beano

Życie nie jest pozbawione celu
choć amplituda przeżyć
czasem wywraca,
butami od van Gogha
idziemy przez pokolenia
wciąż dalej, choć nie znanymi
ścieżkami losu, by w końcu
osiągnąć spokój...
ciekawy wiersz, jak każdy Twój skłania do przemyśleń

jastrz jastrz

Cały wiersz smutny, tylko jedno optymistyczne
przesłanie: "pora maski zdjąć". I pod tym się
podpisuję.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »