analiza pozawidmowa II
przytulałem cię
dopóki nie rozsypałaś się
w rękach
bezmyślnie milczy lalka
zostawiłaś straszny bałagan
ciszę poupychaną byle jak
w szufladach
i światło
rozrzucone po wszystkich kątach
przytulałem cię
dopóki nie rozsypałaś się
w rękach
bezmyślnie milczy lalka
zostawiłaś straszny bałagan
ciszę poupychaną byle jak
w szufladach
i światło
rozrzucone po wszystkich kątach
Komentarze (4)
po przeczytaniu tego wiersza jest juz tylko cisza...
w twoich wierszach zawsze można znaleśc
dwa tory sugesti i dwuwymiarowość
Lubię niedopowiedzenia. Wiersz na tak. Pozdrawiam
Prawdziwa poezja brawo!