Aniele...
Aniele Boży Stróżu mój...
Gdzie byłeś gdy błąd życiowy gonił moje
sumienie?
Popełniam błędy... i strach w mym
sercu...
Lecz rzeczą ludzką jest błądzić.
Gdzie byłeś gdy prosiłam o pomoc w
labiryncie?
Pomocy nie było...
Teraz... świadoma grzechów jakie
popełniłam...
proszę Boga o wybaczenie..
Aniele! To Twoją rolą jest być mi
pomocą...
Nie wypełniasz swoich obowiązków...
Wiem, czuję jak patrzysz na mnie z góry,
Kiwasz palcem... czyżbyś był niemy?
Boże wybacz mi, mój Anioł Stróż znów
zawiódł,
Choć bronić mnie miał od złego...
Wierzę, że się kiedyś ocknie,
Musze nauczyć go porozumiewania się ze
mną
Aniele Boży Stróżu mój...
Komentarze (1)
Ten Anioł znów gdzieś śpi, nie broni mnie jak
powinien...