aniele ze snu porwany
sonet dla mojej ukochanej
boska niewiasto nigdy nie odkryta
prowdzisz mnie po drogach snu pięknego
i chociaż błądze jak dzwięk niemego
to jednak miłość niczym jaśmin rozkwita
gdzie byłem nikt zgadnąć nie może
w krainach strasznych, złych i
przeklętych
i chociaż myśli tyle błądzi niepojętych
wiem to na pewno w tej wieczornej porze
głupcem byłem lata szukałem Cię całe
lecz odnalazłem i pokochałem
a w ogrodzie naszym zakwitły róże białe
Komentarze (5)
Wiara i optymizm... Taak, mi tego często brakuje
ostatnio.
Szczęściara-wiersz,który kipi szczęściem.
Bardzo mi sie podoba Twoj sonet dla ukochanej, Dobrze
napisany w dobrej formie. Rozmarzony wiersz, pelen
milosci.
Pozdrawiam.
jak już się znajdzie, to czego się szuka, nic innego
się nie liczy... gratuluję... piękny wiersz...
Mówią: "szukajcie, a znajdziecie". Cieszę się, że ci
się udało - ja jeszcze czekam...