Anielica
Pamiętam ten dzień jak by to było dziś.
Mój Anioł wyzwolił mnie ze świata złych.
Jakieś dziwne uczucia przechodziły mnie,
jeszcze nie dotarło, że to stało się.
Patrząc na swe odbicie w niebiańskim tle
me skrzydła takie delikatne unosiły
mnie,
a dusza spokojna ulatniała się, me serce
odmienione nadal tęskni za swym Aniołem.
Myśli ciągle zadawały tyle pytań, na
które nie otrzymały żadnej odpowiedzi.
Mój Anioł odszedł zostawiając mnie.
Znów ta obawa nachodzi mnie, że sobie
nie poradzę, ale jednak nie poddaje się.
Nagle usłyszałam cichy płacz więc
zeszłam na ziemie i zapytałam co Ci jest.
Ty nie odpowiadając odtrąciłeś mnie.
Nie wiem co się stało poczułam silny
ból który we mnie tkwił.
Ale mą dusze coś natchnęło
i zrozumiałam czemu Ci tak źle.
Spróbowałam jeszcze raz dotrzeć
do duszy twej.
Ty zrozumiałeś już nie krzywdząc mnie.
Zauważyłam Anioła spoglądającego na nas.
Mój Aniele znów przyszedłeś.
Zabrał mnie ze sobą ku nieba bram
uśmiechając rzekł:"ma Anielico udało Ci
się"
Komentarze (9)
Wiersz w temacie bardzo mi bliski.Pozdrawiam
bardzo dobry wiersz :)
świetny no proszę bravo :)
tu jak by druga cześć mam rozumieć +
Ty jesteś moją Anelicą maleńka ma ;*
jako anioł stróż stojąc za kimś i pomagać też bym
takiego chciała :)
dobry wiersz
Ciekawy wiersz porusza i wzbudza refleksje nad...
Aniołami i tym innym, nieznanym nam światem.
czasami trzeba sposobu by mieć takiego Anioła koło
siebie... tak.. one też mają swój świat...