Anielska namiętność z kobietą u...
Odejdź! spokój w mych trzewiach
pozostaw!
Przestań rozpalać mnie jak ognisko
Nigdy nie mów "wrócę" i na wieki zostaw
Zgaszone niech trwa w harmonii palenisko
Nie! Wiedz, że nie przestanę się Tobą
upajać!
Bo tylko tu doceniam mego życia
znaczenie
Po co mamy swoją palącą żądzę zatajać
To przecież tylko afektu okamgnienie
Jesteśmy wszak jak zapach jaśminu i
róży!
Ty boskim Aniołem, ja prozaiczną kobietą
Daj mi nasiąknąć spokojem wiatru po
burzy
Poszukaj niebiańskiej, która będzie Ci
podnietą
Po co tak bardzo pragniesz bym Cię
porzucił!
Może Lucyfer szkarłatne twe uczucia
zaczarował
Żądasz bym z czułości usypanej drogi
zawrócił
Alem miodowym swym sercem Ciebie
obdarował
Zatem kochaj! Jak nigdy przedtem!... na
wieki
Namiętnością ozłoć, niech krew wyraziście
pulsuje
Pożądaniem przymknij me delikatne
powieki
Niech żaden spór już nigdy nam nastroju nie
psuje
Będę najdroższa! Każde Twe spełnię
życzenie!
Ogień namiętności winien buchać po kres
świata
Nie pozwolę by pozostało po nas tylko
marzenie
Po wieczność nie stanie między nami rozłąki
krata
Komentarze (2)
"Zatem kochaj..." :)
Wymowa i treść wiersz piękna, ale niestety banalne
rymy gramatyczne, a na końcu nieszczęsna "rozłąki
krata", obniżają wartość wiersza. (poszukaj innych
rymów, nie można tylko rymować czasownik z
czasownikiem, rzeczownik z rzeczownikiem - to już
było, pokaż czytelnikowi coś nowego) :)