ANIOŁ
Cóż to przed oczyma mymi
Wyblakły anioł zalany łzami swymi
Nasłuchuję, może coś mi powie,
Lecz bełkotu jego zrozumieć nie mogę
Po chwili, gdy już mnie dostrzegł
Wyjawił swe żale, a potem odszedł
W diabelskie nici został wplątany
A następnie przez Boga, jak nędznik
wygnany
Dogoniłem go i tak mu rzekłem
Idź przeproś Boga, a uchroni cię przed
piekłem
Anioł rad z mej pomocy
Dał mi swe pióro i zniknął w otchłani
nocy
autor
Tasman
Dodano: 2005-11-23 19:28:04
Ten wiersz przeczytano 570 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.