Anioł
Leci, leci…trzepocze
skrzydłami…
Przybywa z najdalszej dali.
Taki cichy, delikatny,
O spojrzeniu szkarłatnym…
Zmęczony, zatroskany,
Lecz niepokonany.
Przemierza tysiące obłoków,
Zstępuje na Ziemię pełną mroku...
I przychodzi do tej pustej krainy...
Ociera łzy, oczyszcza z winy…
Coś go trapi, coś zimnego…
Może nie ma serca własnego?...
autor
Reila Danza
Dodano: 2008-08-10 00:19:06
Ten wiersz przeczytano 659 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Brak rytmu w wierszu i rymy faktycznie
"częstochowskie" gramatyczne.
Nie ma własnego bo żyje ludzkimi. Bardzo ładny,
interesujący wiersz.