Anioł stróż
Od kilku dni mam psa, ot zwykły kundelek , nie jakiś rasowy, zmienił moje życie.
Zostawiasz mnie tak na noc całą,
nic nie obchodzi cię, że samą,
dobrze, że piesek mnie pilnuje
i serenady wyszczekuje.
Może do pięt ci nie dorasta,
ale spokojnie mogę zasnąć.
Jak anioł stróż, mnie pilnie strzeże,
przyjedź i zobacz, gdy nie wierzysz.
Zbędnych on pytań nie zadaje,
jeśli mnie kocha, to nachalnie,
mam ślady ząbków i pazurków,
pantofle suszą się na sznurku.
To nie pantofle, strzępy chyba,
potargał krowę ,wieloryba,
oczy wyłupił biednym misiom,
zjadł ćwiartkę kury, tylko dzisiaj.
Zaskarbił sobie moje serce,
i jak na razie, nie chcę więcej.
Doszłam ja dzisiaj, ot do wniosku,
że miłość nie ma nic ze wzrostem.
Bo śliczna psinka jest malutka,
ma łebek spory jak makówka,
bystre oczęta, nimi świeci,
kocham go, tak jak moje dzieci.
Pytasz jak dałam mu na imię,
to tajemnica moja słodka,
odtąd już będziesz ciągle przy mnie,
nic złego mnie nie może spotkać.
Komentarze (7)
piękny wiersz o wiernym przyjacielu...
szczekający aniołek - czemu nie - poczucie
bezpieczeństwa ponad wszystko - wartość bezcenna!
odtąd na pewno będzie Twoim uroczym, najwierniejszym
przyjacielem
hmm...uroczy wiersz o piesku i twojej do niego
sympatii...
właśnie też szukamy psa chcemy jakiegoś przygarnąć
wielka więc radość twa i mnie niedługo ogarnie:)
Pies owszem jest najwierniejszym przyjacielem
człowieka, ale żeby go kochać miłością porównywalną do
uczucia jakim się darzy dzieci to lekka przesada,
wiersz ładnie zrymowany i nieźle poprowadzony.
Widać masz oddanego przyjaciela. Wiele radości często
wnoszą do naszego życia