Aniołek
Co dzień ją spotykam, co dzień
wypatruję,
małą Anielicę bez skrzydełek i piórek.
Co dzień, gdy na nią patrzę,
łezkę kręcę w oku.
Jakżeż chciałabym do niej podejść
i przytulić w ludzkim motłochu.
Czy w główce swojej mieścisz smutne
dylematy?
Co sobie myślisz Aniołku w łachmany
przebrany?
Mam nadzieję, że nie cierpisz na tą ziemię
zesłany,
bo mnie zabolą potrójnie Twe rany.
Jakżeż chciałabym poznać Twój los,
w razie potrzeby piórka przyprawić,
co dzień wypatruje Cię w tłumie z
ukrywanymi łzami...
Ale Ty nie wiesz Aniołku kochany, że ktoś
tkliwością Cię obdarza.
Ale Ty nie wiesz Aniołku kochany, ze ktoś
skrycie opiekę nad Tobą roztacza...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.