Anioły Ciemności - tęsknota radości
Z Ciemności wyłonił się świat I w ciemność bez dźwięku powrócił Słowo było u boga A człowiek je odrzucił. Lecz słowo nie przemija ...
Na końcu świata na granicy ciemności
Walczyły anioły skąpane w nicości
Tańczyły w uścisku miłości splątane
w ostatnich promieniach światłości
skąpane
był taniec i walka i światłość i noc
i wielka namiętność, zapomnienie i moc
na skraju przepaści złączone w uścisku
zatracone w nicości bez granic dla
zmysłów
Droga przemija i światłość i noc
anielski ten taniec spowity jest w głos
muzyki co światu kształty nadaje.
Dźwięku co sprawia że świat znów
powstaje.
Komentarze (11)
Powiem krótko, podoba mi się ten wiersz.
Pozdrawiam.
Bardzo dobry wiersz.Podoba mi się.Pozdrawiam
Namiętnie opisana legenda o upadku i walce dobra ze
złem.
Nietuzinkowy!!! Filozoficzny!!!! Udany!!!
Klimatyczny!!! I jeszcze głęboka myśl teologiczna!!!!!
Nie mówiąc już o cudownych rymach.
Ludzieeee! Trzymajcie mnie!!!!!!!
Ciekawy filozoficzny wiersz,
nietuzinkowy.
Podoba mi się.
Pozdrawiam serdecznie;)
Głębokie gramatyczne rymy (częstochowszczyzna) raz
żeńskie, a raz męskie. I tyle w tym głębi.
udany klimatyczny wiersz pozdrawiam
Piękny, 'bez granic'.
głęboka teologiczna myśl
z elementami s.f………
dobre !
pozdrawia
Ladny taki klimatyczny pozdrawiam
Ładny:-) . Dobranoc