Anonimowe rozmowy
Nijakie rozmowy zbyt często prowadzisz,
niekiedy od serca, przeważnie o niczym.
Wygląda, że po to by język poćwiczyć,
bo w takiej rozmowie nikomu nie
zdradzisz
swych prawdziwych uczuć, ni prawdziwej
twarzy.
Językiem ugniatasz przeżute jak guma
dostępne powszechnie i wytarte słowa.
Silisz się na dowcip, uśmiech też się
zdarzy,
ale cóż nowego możesz tu wydumać
kiedy ta rozmowa jest anonimowa?
Dobrze, jak w pociągu tak sobie
pogadasz,
zdarza się, że szczerze, nawet się
otworzysz.
Nikt cię tutaj nie zna i sen cię nie
zmorzy,
bo dla towarzystwa chętnie się
dosiadasz.
Ale czy w rodzinie, z najbliższymi swymi
otwierasz się łatwo i rozmawiasz
szczerze?
Trudno jest przekazać swe myśli
najskrytsze...
Łatwiej je zastąpić słowami ckliwymi,
zagłuszając duszy prawdziwe pacierze
o ten przekaz wolny, intencje
najczystsze...
22.06.2009
Komentarze (3)
Bardzo dobry wiersz, treść ciekawa i interesująca.
a ja nie lubie rtakich ludzi co sie dosiadaj a i
otwierają potem sie okazuje ze.....
obopólna inwazja...splećmy nasze umysły i słowa w
miejscu gdzie akurat nas nie ma......wiersz
ładny...pozdrawiam