Antypoezja
Marzyciel z główką od szpilki
szpilki wlizującej się w serce
ręce we krwi, opadającej kurtyny
sznurki głupiej marionetki-dusza.
Rzężące żelazem puchate obłoki
unoszą wyszczerbione niebo z dykty
ziemia chlipie strugi łez
kaskadę gwiazd-drobiny kurzu...
Ślinotok kroczących błyskawic
ugięta neonami, jednorazowa tęcza
soczystego słońca prezerwatywa
milcząca ekstaza z makulatury.
Prywatna nicość, zaciśnięta pustka
wyskrobana dziura srebrnym paznokciem
dom lalek z porcelany
ozdobna rama bez obrazu- poezja?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.