W apogeum niezgody
W myślach mogę postąpić tak jak tylko
zechcę,
bez grzechu.
W apogeum niezgody na wszelkie poniżenia i
złości
rzucone we mnie
schylam się, robię uniki.
Nie żongluję niczyją wartością.
To oni sami za swych słów plątaniny
złowieszcze,
za ręce podniesione
kiedyś na pewno odpowiedzą.
Może żyję z poplamionym sumieniem, bo
jestem tylko człowiekiem,
ale wiem, że gdyby kromka chleba na nie
spadła,
tak bez wcześniejszego otrzepywania
zjadłabym ją kęs za kęsem.
W myślach mogę bezkarnie nazwać rzecz po
niekoniecznie cenzuralnym imieniu.
Nie sposób przecież wychwalać świństwo
a celebrować czyjąś krzywdę.
Tam pozwalam sobie stanąć naprzeciw
obrazie,
rozprawiając się z nią, tak jak na to
zasłużyła.
Kryminał myśli,
bez żadnego wypowiedzianego złego życzenia.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (1)
Dla mnie - świetny.