Apokalipsa
Dzień cichy, spokojny...
Nagle...
Niebo koloru krwi,
słońce zgasło,
wszechogarniająca ciemność,
strach,
krzyki...
Blask... Oślepiający,
piękny, a jednocześnie straszliwy...
Postać...
To nadchodzi on... Mesjasz..
Za nim aniołowie wychwalający jego
chwałę...
Plaga... Spada na tych,
którym niedane jest wieczne szczęście...
Nadszedł dzień.
Dzień sądu...
autor
BattleAngel
Dodano: 2007-05-25 14:00:46
Ten wiersz przeczytano 529 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
to nie utwór, potwór?
treśc nijaka - autor myśli ,że groza (bo nie powaga
tematu) załatwi wszystko
nie wystarczy napisać "Mesjasz", by coś nabrało treści
lub znaczenia
nie jest to wiersz, poezji tu zagrosz, a bzdurą jest
twierdzenie , że w poezji nie ważna jest forma
W tym utworze ten dzień sądu został w miarę łagodnie
namalowany...w Apokalipsie św Jana jest ten obraz
mroczniejszy i bardziej przerażający...Ale
najważniejsze jest samo przesłanie i to ,że ten wiersz
skłania odbiorcę do zadumy nad życiem wiecznym....