Apokalipsa wg Freuda
Z dna szuflady
Apokalipsa wg Freuda
Więzione w pętach kultury
„Id” mordowane umiera.
Rozrasta się „Superego”,
naszego sumienia sfera.
Ograniczenia, zakazy,
przepisy - co można lub nie.
Wolą tłumione popędy
niweczą szczęście obłudnie.
To zaburzenie proporcji
bardzo dotkliwie uwiera.
Bezsilne staje się „Ego”.
Jak ma powstrzymać ten drenaż?
Samozniszczenie człowieka
zdaje się nieuniknione.
Przegrał Eros z Tanatosem.
Gatunku ludzkiego KONIEC.
autor
Zofia255
Dodano: 2016-01-17 23:44:28
Ten wiersz przeczytano 2958 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (60)
Apokalipsa jednym słowem:))
az się boję:))
najbardziej podoba mi się ta strofa:
To zaburzenie proporcji
bardzo dotkliwie uwiera.
Bezsilne staje się „Ego”.
Jak ma powstrzymać ten drenaż?
Fred, jestem zaszczycona, że zdołałam zadowolić tak
wspaniałego poetę :)
Dziękuję i pozdrawiam
Filozoficzne rozważania, interesujące. Nic dziwnego.
Imię Zofia z samego znaczenia predysponuje do rozważań
filozoficznych. :)
chacharek - co racja to racja, słusznie prawisz -
dzięki
Prawda boli ale też wyzwoli
zefir - w nietuzinkowych okolicznościach powstał -
dzięki
Nietuzinkowy wiersz pozdrawiam
waldi1 - niech tak się stanie :)
Dziękuje i pozdrawiam
Ja jestem jednak optymistą i w tak ciemnych kolorach
nie widzę świata.. miłość zwycięży nie tylko dziś ..
Adelaa - masz rację, jest coraz gorzej. Dziękuję i
pozdrawiam
Chyba masz rację, ciemność widzę.Nie ma się z czego
cieszyć. Dobry wiersz, pozdrawiam-:)
Na każdym kroku zastraszanie karami i
odpowiedzialnością dla zwykłych ludzi a na górze
zamiast przestrzegać wymyślają wciąż nowe - Pozdrawiam
tańcząca z w. - dzięki.
Gdzie byłaś, jak Cię nie było?
Pozdrawiam
Teresa Kokoszka - też wydaje mi się, że taki czarny
scenariusz jest jak najbardziej możliwy, a może już
nawet rozpoczął się ten proces? - dzięki i pozdrawiam
Jacek1972 - człowiek nie wie, co w nim drzemie -
dzięki i pozdrawiam