Archeologia rymowana
Czy muszę się wstydzić, że wciąż mnie
zachwyca,
poezji uroda Dawnych Mistrzów Słowa,
strofy na bezdechu, we mgłach i
księżycach?
Słów, w ciał zaplecionych wypieszczony
finał,
gdy Leśmian z kochanką chruśniaczył w
malinach.
Deszcz wlał się za kołnierz coś koło
jesieni.
Rozedżdżył, skałużył, raz mniejszy, raz
duży,
kapuśnił z nostalgią rynnami kamienic.
Niezmiennie dzyń - dzwonił, miarowo kap -
kapał,
uwznioślił się smutek na szybach u
Staffa.
Nawijał bajerę, że klika jej w lajki.
Na trzeźwo, na prochach, nawet, gdy się
focha,
jak browar przytuli i dżointa przyfajczy.
Wspólczesną polszczyzną dziewczyna z
kolegą,
rozkminia lirycznie jak u Gałczyńskiego.
Inspiracja:
Bolesław Leśmian - "W malinowym
chruśniaku"
Leopold Staff - "Deszcz jesienny"
Konstanty Ildefons Gałczyński - "Rozmowa
liryczna"
Komentarze (129)
Dawną poezję ogromnie cenię
Za to, że rodzi szczere wzruszenie.
Współczesna - mówiąc między nami -
Rodzi wzruszenie ramionami.
Z pomysłem napisany wiersz.
Jak dla mnie rewelka!!!
Miłego popołudnia Arku:)
Ale Ci falowało,
nawet czytać się dało. Ha ha
Pozdrawiam Arku.
powalASz nA kolAna..i taK czYta siE dobRzE.LajkUje..
...ja kocham poezję z kręgosłupem rymów,
który mięśnie rytmu trzymają w uchwycie,
dla mnie taki rodzaj poezji to bajka,
to jest moja pasja, którą wielbię skrycie...
miłego popołudnia Arku:))
Jak dla mnie to poezja
świetnie, romantycznie z inspiracją od mistrzów:)
pozdrawiam Arek
Piękny, romantyczny wiersz. Miło było przeczytać.
Pozdrawiam Arku serdecznie.