Architektura
Paulo wiem w którym miejscu jest zgrzyt ale nie potrafię go przeskoczyć bez zmiany przesłania tekstu :(
Buduję swój świat na pragnieniach
Tych małych i tych przeogromnych
Rozpalam je w szarych marzeniach
Zatapiam w paciorkach ozdobnych
Mój świat wciąż pęcznieje od Ciebie
Oddechem srebrnym się syci
Jak blada gwiazda na niebie
Swój blask pośród cienia przemyci
Po tysiąckroć śnię o Twych oczach
O dłoniach co karmią dotykiem
Zgubiony w złotych warkoczach
Zbawiony ekstazy krzykiem
Wytapiam go z porcelany
Co ma Twojej skóry odcienie
I choć jest jeszcze nie znany
Ten świat to moje spełnienie
10.07.2009
A co do genialności rymów - nigdy u mnie takich nie było :)))
Komentarze (10)
bardzo bardzo optymistycznie...i ładnie o miłości
nadziei , spełnieniu ...
Muszę przyznac, że ładnie opisujesz swoje pragnienia,
marzenia.
Wyobraźnia bogata, ale czyny się liczą.
dobre porównanie do porcelany piękno a więc miłość
jest delikatne kruche Bardzo piękny wiersz
Pozdrowienia
Przeczytałam i coś mi nie gra do końca... rymy nie są
złe ale genialne też nie... pozdrawiam :)
teraz pozostaje tylko poczekać niech świat ten i te
oczy realnymi się staną -pozdrawiam
Lubię rymowane wiersze, przeczytałam z przyjemnością,
pozdrawiam
Piekny sen i jakże gorące pragnienia...
Z całego serca życzę,
by sen przemienił się w kształty,
życie nabrało kolorów,
sens jego popłyną wartki…
często używałem architektonicznych odniesień w
stosunku do kobiet,że dobrze zbudowane, napomykałem o
edukacji - jesteś taka wykształcona,że te kształty
pragnę wziąć w ramiona , a Ty? Śnisz jedynie!Nie czas
na głupoty - weź, że się do roboty!
piękny wiersz ...świetne metafory...pozdrawiam