Czego mi brak...
Czego mi brak …
Brak mi życia spokojnego ,
Które dotychczas miałam ,
Nie musiałam się obawiać dnia kolejnego
,
Nocą spokojnie spałam .
Brak mi uczucia gorącego ,
Które Nas połączyło ,
Twego oddechu urywanego ,
Gdy Twe ciało blisko mego było .
Brak mi tamtych nocy rozpalonych ,
Kiedy mieliśmy tylko jeden śpiwór ,
I naszych dusz połączonych i ciał
rozognionych ,
Kiedy zdobywaliśmy nocami najwspanialsze
szczyty gór .
Brak mi z Tobą wieczornych spacerów ,
Patrzenia na niebo , księżyc i gwiazdy
spadające .
Brak mi wspólnych rowerów ,
Czasu , kiedy Nasze buzie były smiejące.
Tamte dni to przeszłość już ,
One nigdy nie wrócą ,
Na fotografiach pojawia się kurz ,
A moje oczy się smucą…
Więc w przyszłość teraz patrzę
I brak mi postaci Twej ,
Której nigdy w myślach nie zatrę ,
Ona zawsze bedzie w sercu i w pamięci mej
.
Brak mi uśmiechu Twego ,
Który zapewne się pojawia po zdobyciu
szczytu kolejnego .
Brak mi śmiechu Twojego ,
Który pewnie grzmi , gdy kumple powiedzą
coś zabawnego .
Brak mi pocałunków namiętnych Twych ,
Które wkrótce mogą dotykać ust innych
…
Brak mi wspaniałych i delikatnych pieszczot
Twych ,
Które wkrótce mogą gościć na piersiach
innych …
Mniej juz myslę o tym , co było ,
Żałuję tego , co się wydarzyło …
Ale czasu nie da się juz cofnąć ,
Me oczy będą Ciebie szukać i będą w łzach
moknąć …
Dedykowane M.Sz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.