Aria z głosem solowym
Aria z głosem solowym komara zakończona
klaśnięciem
Halina i lipcowy upał powoli się
rozbierają.
W płucach Mariana na wpół zabłąkany
oddech,
stukając ogonem o ściany, liże dłonie.
Gdzieś w duszy rozbłyska tęcza,
lecz rozmiar rzeczy do zapomnienia ją
przesłania.
Halina, ty mi nie odgrywaj przedstawienia i
tak ci nie wybaczę. Polska ci nie
wybaczy... a tyle się mówi... żeby za
granicą nie przynosić wstydu... a ty na
stole... bez stanika... Halina ja sobie z
tym nie dam rady.
- Musieli mi coś dosypać do drinka.
Komentarze (8)
wszystko sprowadza sie do reakcji chemicznych i
fizyki. Jak cialo stale, w proszku, dosypac do plynu,
to taki efekt motyla.
Dobre! :-) :-)
:)
Dla mnie bomba.
rozbawiłeś!
ach ta Halina, pewnie ona coś dosypała :)))
pozdrawiam z uśmiechem :)
Dziękuję Wando :)
Znakomity!
*w płucach (literówka; no chyba, że to stylizacja)