arkany
arkany
spojrzałem na owoc z ziarna
unosząc wzrok ponad ziemie
wpływała rozgrzana lawa
wypełniając ciało trzewia
stanu słowa nieopisane
rozciąga na krzyżu me stawy
rozpuszczą umysł w cząstki nieznane
stawiając most to uczuć rozgrzanych
bez kłamstwa w użyciu proste
czynny gesty mimiki ruchy
prysło uciekło trzasło powietrze
powrotu szukanej odpowiedzi
arkany miłości
arkany wiary
arkany nadziej
arkany sztuki
Adam Samuś
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.