Arlekin
Arlekin
Popatrz, jak Arlekin tańczy
spowity mgiełką zaczynu
który świat uczynił kolorowym
troski i problemy pryskają
niczym bańki mydlane
feeria kolorowego szkła
odbija się w lustrach zapomnienia
popatrz, jak Arlekin tańczy
zanim rozbłyśnie nieboskłon
wschodzącym słońcem poranka
opustoszeje lokal, zgaśnie kaskada
barw kolorowych butelek
popatrz, Arlekin już nie tańczy
siedzi przygnębiony, łzy wyżłobiły
głębokie bruzdy w skrawkach
pozostałego jeszcze sumienia
odkopały na nowo troski i problemy.....
popatrz na Arlekina.......
czy widzisz w Nim dawnego siebie ?
Jerry
Komentarze (7)
świetny.. ja powtarzam.. i pytanie zadam.. napisz mi
na poczte , ja nie znam adresu twego, a mam myśl pewną
bardzo dziękuję za komentarz..:)
Ciekawy temat :))
Smutna i ciekawa refleksja. Pozdrawiam
witam i pozdrawiam
Ciekawa refleksja. Pozdrawiam.
jerryl 25, zamysł dobry. Zlikwidowałabym wielokropki,
bo psują wiersz. W pierwszej strofie trzeba dopracować
gramatykę, bo padła konsekwencja podmiotów. Jedną
feerię zastąpiłabym czymś innym, żeby nie było
powtórzenia. I jeszcze spacja po przecinku w "Arlekin
już nie tańczy". Poza tym fajnie. To ciekawie napisany
wiersz.