ARTYSTA
(dla mojej dorastającej córki)
1.Zamarła z podziwu w tłumie fanów idola
Patrzysz jak na scenie tańczy rock and
roll’a.
Boże, jak cię zniewala jego sceniczna
gala.
Boże, jak cię rajcuje tłum, który
skanduje.
2.Czujesz, że on teraz jest ci bardzo
bliski
I że śpiewa tobie, a nie śpiewa
wszystkim.
Boże, jak cię zniewala jego słodkie: -
,,la, la, la, la”.
Boże, jak cię rajcuje tłum, który
fałszuje.
3.Cierpisz z zazdrości jak on niby od
niechcenia,
Rzuca swym fankom ćwiczone spojrzenia.
Boże, jak cię zniewala ten uśmiech misia
koala.
Boże, jak cię rajcuje to, że gumę żuje.
Pointa:
Stop!
Pohamuj swe zapędy,
Ukryj czułe względy,
Nie angażuj się od razu,
To tylko środki wyrazu.
Stop!
Na miłość miejsca nie ma,
On tylko robi klimat.
Teksty co twe budzą żądze
On wyśpiewał za pieniądze.
Stop!
Niech serce twe nie mdleje,
On i tak to oleje.
Sprawa jest tu oczywista,
Ten facet to artysta.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.