Arymania
Ty wspinasz sie na szczyt
Pseudobry Aryman
Lecz w tym tkwi pewien trik
Bez nich sie nie zatrzymasz
Twoj demon karmi sie
snami o zbawieniu
Demonem jestes Ty
Chybiony w ich cierpieniu
By jeden swietym byl
Sto ofiar siega dna
Paradoks lezy w tym
Nie ma dobra bez zla
Czy Judasz to ofiara
tandetna w swojej mece
wykreowany po to
By w koncu poniesc kleske
Ich rece ktore prosza
w zaschnietych zyja bagnach
wykreowane po to
bys mogl sie czyms wykazac
By jeden swietym byl
Sto ofiar siega dna
Paradoks lezy w tym
Nie ma dobra bez zla
wiersz napisany na zyczenie pewnego rockowego zespolu
Komentarze (1)
fajnie i Aryman dodaje tym słowom głębi, dzięki niemu
unikasz banału, wybrałeś oryginalny symbol
zaczerpnięty z legendy dalekiego Iranu...pozdrawiam