Asenet
dla mojej przyjaciółki
Każde spojrzenie w Twoje oblicze nasycało
fantazją,
Zabijało u obserwatorów i gapiów wszelkie
marzenia.
Wszyscy, którzy Ciebie ujrzeli, dostrzegli
co dla innych było zakryte,
Wiedzieli, że nie zobaczą nic piękniejszego
na ziemi.
/ I mieli rację bo nigdy już nie ujrzeli
/
Byłaś wyjątkowa, ubrana w ciszę cudownej
mądrości,
Oczy Twe błyszczały pełnią boskiego życia i
intelektem.
Odziana powabnym płaszczem dostojnej
niewinności,
Nie domyślałaś się, że on przyjdzie, by tak
nagle wszystko odmienić.
/ I nauczyć czegoś o czym dotąd nie
słyszałaś - jedności w dwojgu /
Kunsztowny szyk Twych szat królewskich,
rysy twarzy,
Blask niebiański i urok gestów, gracja
delikatnych ruchów
Nie zostawiły nic poza podziwem wśród
całego ludu.
I nie kończącej się wizji wyśnionego
błękitnego nieba.
/ Która wciąż trwa i niechże się nie
zmienia /
Czekałaś na niego życie całe, każdą chwilą
dla niego żyłaś,
I choć jeszcze o tym nie wiedziałaś,
Pragnęłaś go tak mocno, skrywając to w
sercu i duszy,
Choć i jego próbowałaś nazwać inaczej,
byłaś jego najważniejszą częścią.
/ A on był Twoim jedynym i prawdziwym
dopełnieniem /
Razem nie tylko w gwiazdach byliście sobie
zapisani
On na Ciebie całe życie czekał, jak i Ty po
to żył tylko
By krople Waszej miłości w jedno się
złączyły
I w oceanie radości i wiecznego szczęścia
zatonęły.
/ Tak też jedno teraz jesteście i badźcie
tak na wieki /
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.