Aspiracje
Kiedy byłam jeszcze mała,
siedziałam w swoim pokoju,
o dorosłości dumałam,
a ciotki wzdychały "o Boże,
co z tego dziecka wyrośnie?
Nie bawi się w dom, ni w doktora,
nie mówi, że będzie aktorką
i śpiewać nie umie, ach, szkoda!"
Kiwały nade mną głowami,
głaskały czule, pytając
"kim ty dziecino zostaniesz?",
ja na to z dumą:
sprzątaczką!
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2015-07-13 09:36:59
Ten wiersz przeczytano 1839 razy
Oddanych głosów: 53
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (53)
fajny zawód a dobrze wykonywany ma swoją cenę, dzieci
są urocze w swoich marzeniach, promiennego dnia Aniu
;-) no tak, bo dziecięce marzenia nie są kompatybilne
z dorosłością :-)
Aniu super wiersz Dzieci mają różne pomysły na to kim
bedą Twój mnie powalił ...:))))))))))) Moim zdaniem
każdy powinien robić to co naprawdę lubi a żadna praca
nie hańbi jeżeli wykonuje się dobrze
Ja od początku wiedziałam kim będę i zostałam kim
jestem ....Uwielbiam to co robię :)
Pozdrawiam serdecznie Aniu
Ja złota rączka
Ja chciałam zostać fryzjerką, a zostałam...zupełnie
kimś innym:)
Spokojnej nocy Aniu:)
Człowiek zamiatający chodnik robił to z takim oddaniem
i dokładnością pogwizdując wesołą melodie że aż anioły
przystanęły na widok szczęśliwego człowieka. Podoba
mi się przesłanie wiersza. Pozdrawiam pogodnie.
Lepiej być szczęśliwą sprzątaczką, niż nieszczęśliwym
magistrem:)
Nie wiedziałam, że można wiedzieć.
Ładnie to podałaś, Aniu. Teraz mam nad czym myśleć :)
Pozdrowienia :))
No i co? Fajne zajęcie, można się wyłączyć, marzyć i
sobie spokojnie machać łapkami ze ściereczką. Udany
wierszyk mój ulubiony kolorku-:)
Fajna,dowcipna satyrka.
Dzieci często nie wiedzą czego chcą,tak naprawdę,a
później ich
pragnienia się zmieniają,dobrze jeśli są spełnieniem
ich marzeń,a nie tylko ciotek czy rodziców,a poza tym
ważne by być człowiekiem,bo nie jeden
np profesor nim nie jest i co z tego,że ma dyplomy?
Pozdrawiam serdecznie Aniu:)
Miałaś Aniu racje bo kto pyta dziecko kim zostanie
,dzieciństwo i tak szybciutko mija .
Kojarzy mi się z satyrką niewielką kiedyś popełnioną
pt. "Być kimś"
Cioteczek nieomal szlag nie trafił,
kiedy peelka tak im rzekła.
I za to, co wtedy myślały,
pewną drogę do piekła
sobie zafundowały.
Żadna praca nie hańbi.
Fajny wiersz o dzieciństwie.
Pozdrawiam cieplutko.
Czasem te rozmyślania ciotek i dziecko wkurza.Szybka i
zdecydowana odpowiedź z pewnością wywarła miny na
twarzach.A czy sprzątaczka to nie kobieta przecież
praca nie jest wyznacznikiem wartości człowieka.Piękny
z humorem wiersz.Tak czytając Aniu Twoje ostatnie
wiersze, zauważam w nich więcej radości i optymizmu a
to mi się kojarzy ze zdrowiem i uśmiechem czego Ci
życzę pozdrawiając serdecznie.
Anno aspiracje rodziców bywają różne
ale czy wtedy myślą o swoich dzieciach - co one pragną
- czas i pokolenia zawsze tworzą bariery
pozdrawiam