Atlantyda
Podzielili świat na czynniki składniki
elementy
Rozbili atom postępku
Na protony dobra i elektrony zła
Wyodrębnili cztery żywioły istnienia
Słoneczny ogień pożaru
Niebiańską wodę z fabryk
Powietrze pełne smogu
Ziemię jałową i martwą
Wsadzili żywot w ciasny kombinezon
Dat bitew urodzin i śmierci
Pojęć jakby dało się wyjaśnić
Do jednego garnca włożyć
Definicji
Że człowiek niby od małpy
A ziemia wcale nie jest płaska
Rzuciłem tych napuszonych
Wszystkowiedzących zjadaczy frustracji
Dryfuję na Atlantydę
Tam gdzie niebieskie migdały
Różowe niebo
Wszystko do odkrycia
A wschód słońca wcale nie jest taki pewny
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.