Aura
Jak przykrą i natrętną muchę
odpędzam uporczywą myśl,
by jakimś nieopatrznym ruchem
nie zepsuć tego, co ma przyjść.
Dziś chwila razi blaskiem jasnym,
bo szczęście dobrze drogę zna.
Lecz czemu najpierw miodu plastry,
a później każe sięgać dna?
Komentarze (5)
Nie wiem czemu...
Właśnie staczam się z równi pochyłej, ale dna jeszcze
nie widać.
Dziękuję dziewczyny.
Nie Znam odpowiedzi na to pytanie / zreszta odczutuje
w nim skarge /
(Zachwyt twoja poezja juz wyrazilam ):))
Szczęścia drogę zna:
raz słodyczą,
to znów goryczą nam:)
Pozdrawiam:)
Kobieta jak i pogoda, zmienną jest i ma swoje
'humorki'.
Pozdrawiam:)