Auto(...-nikt)
Nikt - nie poznał cudzej rany.
- Przez ściany.
*****
Jeszcze wspomnisz! - zapłacę! -
Zapłaczesz!
za jaskółkę strąconą w przelocie
za krzyk mewy trafionej ołowiem.
Nie przebaczy ci... - martwy już słowik.
Nierozumnie - zabijasz!.. - Jak
człowiek.
******
lepiej czasem - z daleka... - od człeka.
******
marzył mu się złoty zamek...
- poznał tylko - dom... (- bez klamek.)
*******
w ludzką norę... - na parterze
wciąż pies szczeka...
jaki człowiek - takie zwierzę.
*******
1. Lalki piękne... - jak kalki.
(kalki... - czy kaleki?..)
*******
Ktoś - w naukach
- mocno - oszukał...
- więc?...
(- do czasu) - jak dziecko... - wciąż:
- Szukam!
********
(Hommo - erectus?)
wierzysz... - w Ojca?
- nikomu nie wierzę!
lecz - muszę!
[(- Rozumny!) - jak zwierzę]
*******
Nieomylność - w omylnej naturze:
czy zatrzyma - rozumnych?
- na dłużej
********
(Trojka.)
wiara, rozum (- wątpliwość)
- istota ludzkiego zaprzęgu
- na wyboje ewolucji...
********
czy na końcu - zwycięży wątpliwość?
(czy (- jak Słońce...) - zechce zatrzymać -
sam siebie?)
03. 04. 2018 r.
*******
klacze... - wałachy...
- czy - ogier?
(- do zaprzęgu kwadrygi)
07. 06. 2020 r.
Komentarze (28)
Dorotko! - serdecznie pozdrawiam. Wraz z Twoim
komentarzowym nadejściem - pomyślałem: "pokomentuję" i
nadeszła burza. - nie widzę w tym "pełnego" związku z
trema punktami podparcia:)))
przesylam serdecznosci:)
Bardzo ciekawe, życiowe refleksje,
a i komentarz jastrza, msz trafia w punkt.
Dobrej nocy Wiktorze życzę
Michale! - ja po żródlch nie szukalem: musiałem.
Raczej nie bylo szans na znalezieni w żródlach
"polskiej republiki ludowej". Zostalem zmuszony do
naniesienia na forum klasy korekty ustnej... - i
zaliczno mi jako błędy orograficzne:)))
- no i wiadomo: dalem ciała:)
Krysiu! - to chyba "Marylka" (Rodowicz) ze 40 lat temu
śpiewała - jakoś tak. żeby dobry Bóg - nie dał (jej)
skosztować - "życiwej mądrosci".
A na fali - od 1970 r.
Pozdrawiam serdecznie:)
Krysiu! - to chyba "Marylka" (Rodowicz) ze 40 lat temu
śpiewała - jakoś tak. żeby dobry Bóg - nie dał (jej)
skosztować - "życiwej mądrosci".
A na fali - od 1970 r.
Pozdrawiam serdecznie:)
Krysiu! - to chyba "Marylka" (Rodowicz) ze 40 lat temu
śpiewała - jakoś tak. żeby dobry Bóg - nie dał (jej)
skosztować - "życiwej mądrosci".
A na fali - od 1970 r.
Pozdrawiam serdecznie:)
M.N. i e.jot:) - duże dzięki:)
Bardzo ciekawe. I pierwsze zrobiło na mnie największe
wrażenie. Pozdrawiam Wiktorze.
U Ciebie jak zwykle...poczytać, zatrzymać się i
zamyślić nad treścią, a potem tylko skomentować:
ŚWIETNE myśli. One same się bronią. Pozdrawiam :)
Świetne epigramaty. Jeśli chodzi o "oszustwo w
naukach" - moim zdaniem nauka nie polega na poznaniu
zawartości podręczników, która się zmienia co parę lat
i dzisiejsze podręczniki przeczą wczorajszym.
Prawdziwa nauka to wyrobienie samodzielności w
myśleniu i umiejętności samodzielnego zdobywania
potrzebnych informacji. Chodziłem do szkoły w tym
samym czasie, co Ty. I zdarzało mi się na lekcji mówić
rzeczy niezgodne z podręcznikiem (zwłaszcza na
polskim, ale też na historii, rosyjskim, a nawet na
geografii. I nigdy (jeśli umiałem swą wiedzę
udokumentować) nie dostałem złej oceny za podważanie
wersji oficjalnej.
W tych wersach jest mądrość życiowa i Twoje
doświadczenie. Miłych chwil życzę:)
Wspaniały WIERSZ.
Wiele jest racji w tych myślach zbieranych skrycie
przez życie... Pozdrawiam Cię Wiktorze.