AUTOKRYTYKA (czyli po co Ci...

Myślę, że przychodzi taki moment w życiu - kiedy
osobie, którą kochamy możemy powiedzieć - "Kocham
Cię. Nie jesteś mi potrzebny a kocham Cię. Jestem przy
Tobie bo chcę, nie dlatego, że muszę(a robiłbym to
gdybym Cię potrzebował). Wychowani jesteś w kulturze,
gdzie na wszystko trzeba zasłużyć, ta myśl może budzić
różne odczucia - może być nam nawet przykro - chcemy
być potrzebni. Miłość, bezwarunkowa wydaje się
nierealna - czasami oczy przeszkadzają, czasami słuch
przeszkadza... by ją poczuć, dać sobie do jej
odczuwanie prawo. By dać sobie prawo do bycia sobą - a
nie jesteśmy ani swoimi wadami, ani swoimi zaletami.
Kim jestem? to pytanie znów powraca. Ściskam Cię
Przyjacielu!

Po co? Może po to, zeby wzruszać się wzajemną
miłością:)

gdyby go nic nie wzruszało to by o tym nie pisał...:)

jak kocha to przede wszystkim widzi człowieka

Kocha się bezwarunkowo... a nie za coś... Pozdrawiam
:)

Zastanawiam się co odpowie. Przypuszczam, że z
pewnością znalazłoby się wiele argumentów za.
Pozdrawiam:)