AWARIA
Nie mam dzisiaj "necika."
Z tego powodu jestem wprost "dzika".
I, zła na te martwe przedmioty.
Co trochę robią mi jakieś psoty.
Drażnią człowieka okropnie.
Szkoda, że biurko nie stoi przy oknie.
Jak jeszcze bardziej się wkurzę,
Wywalę to na podwórze.
Pójdę sobie na spacer.
I, nikt mnie już tu nie zobaczy.
autor
Bella Jagódka
Dodano: 2005-03-23 00:21:37
Ten wiersz przeczytano 1322 razy
Oddanych głosów: 159
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Awaria... jak epidemia