Aż pamięć zawiedzie...
Dzisiaj wstałam z łóżka z nową siła...
Pierwszy raz od dawna sen przyniósł mi
spokój...
Przez długi czas brnęłam tylko w ciemności
koszmarów,
W końcu udało mi się to przełamać...
Nareszcie poczułam się wolna od
wspomnień,
Choć na tą jedną z niewielu nocy, te pare
godzin...
Zapomniałam na moment, to największy
prezent...
Dzisiaj nie będę sie modlić o siłę...
Dzisiaj podziękuję...
Za to, że choć raz byłam ślepa na
przeszłość...
Za to, że nie zobaczyłam tamtych zimnych
oczu...
Za to, że czułam się choć chwilę
bezpiecznie...
Za to, że jestem i nie poddaje się...
Trwam w tym i wierze, że przetrwam do
końca...
Do momentu, aż pamięć zawiedzie...
Komentarze (1)
Przetrwasz. A pamięć niech nie zawodzi. Cierpienie
sprawia, że piszesz tak pięknie. To prawdziwy dar.