BABA, WYCHODZISZ?
chce żebyście SIE OBUDZILI! wy,my,ludzie, istoty próżne.. doceńcie dzisiejsze dziś, dzisiejszych ludzi, dzisiejsze życie! bo jutro naprawdę tego może nie być. naprawdę.
Babciu, wychodzisz dziś?
Co prawda wypłaciłaś już kieszonkowe
Ostatnie zaschnięte róże wyrzuciłaś
A i Tomek dostał dwa złote..
Dziś?
Babciu, odchodzisz tam?
Musisz zamknąć za sobą drzwi
A potem kupić mi coś na odpuście
Przecież obiecałaś
Dziś
Babciu, znikasz więc?
Ale ja Ci babciu urwałabym klamkę
Żebyś ty babciu nie wyszła
A że uczyłaś mnie posłuszeństwa..
Dziś nie wyrwę.
Babciu, umierasz już?
Rozpłakane przebiśniegi za oknem
tulą się do swych liści
A i Tomek przetarł oczy turkusowe
Babciu, znikasz więc?
Babciu, wychodzisz?
Komentarze (3)
Pięknie,wzruszająco.
Wzruszający wiersz, tak ciepło o odejściu...przywołał
wspomnienia tych, których już nie mam.
smutny i refleksyjny wiersz, ja też jestem babcią i
nie chcę jeszcze odchodzić, chcę miec więcej wnuków