Bądz bliżej
Cicho stąpam po żyznych polach,jeszcze
mokrej trawie
zmierzam na szczyt, iskrzący się w
promieniach słońca
uciekam od ludzi, w samotność, już jestem
tam prawie
wyrzucam z siebie potok uczuć, któych nie
widze końca
Delikatny powiem wiatru obmywa mi twarz
a chmury wskazują prawdziwą ścieżkę
życia
błękit przeplata się z bielą, obserwuje
kontynując marsz
prowadzący mnie do końca drogi, własnego
odkrycia
Wchodząc w cienie drzew, przez liście
pozdrowiony
Zakochuje się, w tym bliskim memu sercu,
spokoju
Wreście zdobyłem malutką część górzystej
korony
znalazłęm się w moim małym, własnym
raju...
Chce tu zostać jak najdłużej
dotknąć nieba
wiedzieć że...
jesteś bliżej ...
Dla Niego ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.