Bajka
Nie długa to będzie bajka, lecz bajka
jakich mało
A to wszystko dlatego, żeby dobrze ci się
spało
Za górką i laskiem małym, za rzeczką i
krzaczkiem
Urodziła się dziewczyna, co nie miała być
chłopaczkiem
Oczy jej jak zieleń trawy co na wiosnę
kłuje w nóżki
Włosy jej jak słońca promienie co układa na
poduszki
Ust czerwieni zazdroszczą jej róże
Te malutkie i te duże
Ale ciiii już tyle o jej urodzie
Bo narcyzm nie jest w modzie
Dziewczę wyrosło na zgrabną pannę
Co kocha pianę i wannę
A marzenia w jej głowie
To fantazja co się zowie
Wymyśliła sobie dziewuszka
Że pewien chłopiec szepnie jej do uszka
Że tęskni za nią niebywale
I choć od niego dzielą ją dale
To szepnął chłopiec słodkie słowa
Co brzmiały jak aniołów mowa
I dlatego wysłała do niego słodkie
wróżki
Co ułożyły mu poduszki
I tak kończy się bajenie
Mój drogi Panie
Jaki koniec będzie bajki
Tego nie wiedzą Kasie i Majki
Tego nie wiedzą chłopcy dziewczyny
Ani wróżki z mojej tajemnej krainy
Ale morał jest i płynie
Mów, że tęsknisz tej dziewczynie
Którą wielbisz choćby skrycie
Bo przed wami całe życie
Komentarze (3)
to nie znowu taka bajka, to samo życie przecie, miłość
żywi się komplementami-i o tym, wie każde dziacię
Ładnie napisane i fajnie sie czyta a morał jak
najbardziej prawdziwy:)
ładny morał... życiowy a i bajeczkę czyta się
przyjemnie;p