bajka o małym ślimaczku...
pytał się mały ślimaczek
taty ślimaka jak pisać
bo przecież nie mam ja rączek
i ludzie mogą mnie wyśmiać
a chciałbym zostać poetą
coś pozostawić po sobie
nie błąkać się w tą i we w tą
wiedząc że nic nie robię
pisz sobą drogi młodzieńcze
o życiu swoim i trudzie
nie tak jak robią to ludzie
co ręką piszą miast sercem
popisując się wiedzą
i jeszcze nas nie szanują
nogami nas rozdeptując
a szczęście jeśli nas zjedzą
zadumał się nasz ślimaczek
w skorupce pełnej zamętu
i pozostawił swój znaczek
z łezki miast z atramentu
Komentarze (11)
nie ma się do czego doczepić:) ,jak zwykle ok brawo.
Całkiem fajny i dopatruję się w nim życiowego
przesłania. Pozdrawiam:)
ładny wierszyk, zwłaszcza końcówka mi się podoba :-)
Każdy wie, że ludzie są be.
Bajka o ślimaczku
co wielkie miał plany
lecz zamiast tworzyć
na obiad został podany.
Ciekawy morał.pozdrawiam.
Ech.. ten ślimaczek..Przemyślana to bajka i morał z
niej taki posługuj się sercem będziesz rogaty. hehe
żartowałam oczywiście Bardzo mi się podoba na plusik
:)az chce sie slimaczka przytulic:)pozdrawiam.
Tak to jest, jedni nas nie szanują, inni zdepczą ,
gdyby mogli, to by nas zjedli. Cóż są ludzie i
ludziska, jak ślimaczki i ślimaczyska.Pozdrawiam
niedzielnie.
ma być, że się zadumał "w skorupce pełnej zamętu",
ale poprawka idzie ślimaczym tempem....
Śliczny wiersz. Leciutki, dziecięcy, a z taką głębią
:-)
Bajka ta daje do myślenia, wręcz śpiewa o szorstkim
świecie złudzenia.