Bajka o prawicy i lewicy
Raz prawicowiec sobie żył
W niewielkiej wiosce pod Warszawą.
Gdy gość na skrzyżowaniu był,
To zawsze musiał skręcić w prawo.
Zaś lewcowiec mieszkał w Zug,
Mimo że z Polski on pochodził.
Ten zawsze na rozstajach dróg
Z dziwnym uporem w lewo chodził.
Każdy gdzie indziej widział zło,
Inną określał je formułką,
Ale gdy wyszli z domu, to
Jeden i drugi dreptał w kółko.
Choć polityczne nieraz zgryźć
Jest trudno kwestie i problemy,
Do celu prosto trzeba iść,
Inaczej nigdzie nie dojdziemy.
Komentarze (5)
Mówił tak mądry który swe
prawdy rozkładał jak ramiona
że najtrudniejsze każdy wie
by swój do tego mózg przekonać:))))
Dobry wiersz, złoty a skromny, czyli uniwersalny, a i
aktualny. Udanego weekendu.
i obaj zataczają kółka wokół siebie.
A potem jeden i drugi wpadł na mur
i głową walnął tamten i ten
przypomniał im się jak śpiewał chór
bo życie niestety to nie sen
Zabawna i przenikliwa bajka, która z humorem i ironią
ukazuje podział na prawicę i lewicę. Sugeruje dwa
wyjścia: potrzebę poszukiwania wspólnego rozwiązania
bez ciągłego krążenia wokół tych samych kwestii oraz
najlepsze wyjście - prosto do celu.
(+)