Bajki koniec
Do orderów pierś swą prężył,
choć daleko miał do chwały.
Dzięki innym miał zwyciężyć,
sam był bowiem bardzo mały.
Swą historię nawet zmienił,
był w niej głównym bohaterem.
Lecz poddanych gust przecenił,
oni go nazwali zerem.
Nawet taki poziom chwały,
już przerastał główne ego.
Bo nie dosyć, że był mały,
jeszcze większym był lebiegą.
Szubienicę dwór zbudował,
drań zawisnął bez sądzenia.
Ich ważniejsza była głowa,
oraz klimat co się zmieniał.
Bajki koniec ma też puentę,
chociaż przykre zakończenie.
Wiedzieć trzeba, co jest święte,
i czy jakieś ma znaczenie…
Komentarze (5)
Tadziu w swojej narracji używasz takich jasnych
stwierdzeń które aż zaciemniają cały przekaz. Może to
i dobrze bo każdy tam może dostrzec swojego wroga.
Wiedzieć trzeba, co jest święte,
i czy jakieś ma znaczenie…
Nie wiem po prawdzie o co w tym chodzi. Ale ogólnie
wierszyk fajnie napisany. Masz plusa a co mi tam:)))
Prędzej czy później każda bajka się kończy, ale nie
wszystkie mają dobre zakończenie...
Pozdrawiam Tadziu:)
wielu takich na politycznej scenie.
jak zawsze dobitnie i po bandzie
z podobaniem punkt daję Grandzie
Brawo !!! :)
Pozdrawiam :))