BAJKOWA PARODIA- fraszka :)
Ponoć miłość nie wybiera.... .....a serce nie sługa:)
Sarna do jeża mówiła:
„Twa uroda mnie przyćmiła”.
Olśniła ją piękna, bujna czupryna,
Która i bez żelu sztywno się trzyma.
Matka odradzała tej znajomości:
„Jeż ci pokaleczy wszystkie
kości”.
Ale sarenka głupia nie była,
Z uczuciami się nie kryła.
Nawet biedna nie pomyślała
Jakby jej córka kiedyś wyglądała:
Mając smukła sarnięcą figurę
I z kolców bujną jeża fryzurę.
A to, że wybranek sobie wypić lubił
I bardzo się tym chlubił,
Też sarnie nie przeszkadzało,
Bo jej ciało jego pożądało.
Morał z tego taki,
Że do ideału każdy ma braki!
Kochając nawet najbrzydszego stwora
Nie widzi się w nim potwora...
Dla łezki z beja... ....plose uśmiechnij się..... ....przynajmniej dla mnie;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.