Bajkowe Drogi PanaKota
Legendy się snują i w nas się wpatrują, Rozświetlają mrok, tak jak księżyc noc.
Wczoraj byłem wilkiem,
Dzisiaj jestem kotem,
Jutro będę lisem,
By sprytem Cię podejść.
I dać odpowiedź,
Na dręczące pytania,
Baba jaga na słodycze
Dzieci kusi. UWAGA!!!
A Ty babciu pamiętaj,
Że miłość płynie tylko
Z czystego serca.
- Wilk babcie pożera
I zamienia się w wilkołaka.
Lecz już wkrótce
Krwawych księżyców tetrada
Dobiegnie końca –
Czar pryśnie, jak bombka
Rozbita na święta.
Obżarstwo mi zbrzydło,
Choć święta, rzecz święta.
Albo świętokradcza,
Gdy z głodu upada
Na ulicy człowiek,
A że pijany,
Nikt mu nie pomoże.
Może gdyby miał gajer za 4 tysiaki
I pił wolkiery zamiast buraki.
Gdyby nie przypominał wyglądem ogra,
Lecz ludzie nie widzą, że to tylko
zbroja.
Bo w środku prawdziwy elf się chowa,
Uwięziona dusza we władzy Saurona.
Podnoszę człowieka i stawiam mu borowca,
Zostawię dwie dychy i pozwolę by skonał.
Więcej i tak nie mogę zrobić,
Każdy musi umrzeć, by mógł się narodzić,
By wyzwolić się spod milczenia wpływu
paku.
Jednym to przychodzi trudniej, drugim od
razu.
Tak jak od orgazmu do miłości daleka
droga.
Bo namiętność to ogień, a wytrysk to
woda,
Na płomień, co choćby największy,
Zalany gaśnie.
I znowu energia stracona na rozpalanie.
Moja kobieta jak wampir, wysysała ją ze
mnie,
Więc pomyślałem, że obudzę śpiącą
królewnę,
Uwolnię królewnę Śnieszkę
Spod wpływu złej wiedźmy,
By tym razem o nas pisali legendy.
Jak o Shreku i Fionie, więc w miłość nie
wątpię,
Nie zostawiam złudzeń, że żaba jest
królem,
Albo tam księciem, niech będzie i mężem.
Więc pocałuj go czule, tak jak przed
ślubem,
Ci mówię…
A ja ze swoim piórem na wojnę ruszam,
Razem ze mną Ona, moja bratnia dusza,
Moja druga połówka, co wciąż mnie
rozczula
I kocha bez reszty, jak dziecię utula.
Wdzięczna za to, że zbudziłem ją z
wiecznego snu,
A ja wdzięczny jej, bo dzięki niej jestem
tu.
I mogę być beznadziejnym romantykiem,
Kochankiem, który cieszy się jej każdym
dotykiem.
Ah zabawa sexem to moc dana ludziom,
Nieśmiertelność zaś dla tych,
Którzy nad sobą panują.
I nie uprawiają sex, lecz taniec
miłości,
Obdarowując siebie nawzajem.
Ciepłem rozkoszy.
I fantazją pocałunków,
W czasie tak zwanego buntu,
Bo choć nic już nie jest takie jak
dawniej,
To bajki i legendy
Zawierają w sobie tą sama prawdę.
Najbliższy i ostatni krwawy księżyc, obecnie trwającej tetrady będzie 28.09.2015 około 3 w nocy
Komentarze (3)
Pisze się "Śnieżka", bo od śniegu.
Poza tym napisz coś, co nie przypomina mechanicznego
beatu rodem z warszawskiego Bronxu.
I co to jest "milczenie wpływu paku"?
To chyba jakiś kod, ale nie rozumiem. Chyba wytrych,
żeby było rytmicznie, a że sensu brak, to już
szczegół.
Nie mówi się: "nie uprawiają sex" tylko "nie uprawiają
seksu" odmiana przez przypadki obowiązuje w j.
polskim....jak dotychczas przynajmniej.
Przydałoby się wprowadzić jakiś porządek rytmiczny,
skrócić o 3/4, wybrać z tekstu wielowątkowego, jak się
domyślam, ten jeden ważny, dopisać refren (jako myśl
przewodnią) i już rządzisz na dzielni, Nazwa kapeli -
Sound Agreement (Od Paktofoniki - Pakt Dzwięku).
Pozdro :)))
o jakie śmieszne :)
Jaga z wielkiej litery!!