Bal pana Jana (brachykolon)
raz pan Jan chciał iść w tan
wziął więc kij, zgiął się w pół
i miał bal na sto par
grał mu piec, że ho ho
tak mu fest znów dziś szło
aż się kot brał pod bok
jest już noc, Jan wziął koc
skrył się w nim aż po nos
by go w noc grzał i grzał
bal miał Jan na sto par
choć szedł sam w ruch i w tan
bo miał kij i nóg żar
Gliwice 17.11.2020 r.
autor
Berenika57
Dodano: 2020-12-20 15:07:04
Ten wiersz przeczytano 1280 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
@aTomash - oczywiście ma Pan rację, gdzieś mi umknęło,
że to brachykolon. Może więc Pan zaproponuje zmianę
dla zachowania zgodności z gramatyką polską i zasadami
pisania tego rodzaju wierszy? To taki żart, bo
przecież wiem, że Pan tylko stawia pieczątki "byłem
tu" pod wierszami. Jestem tu dużo dłużej niż Pan,
nawet licząc pańskie poprzednie wcielenie, więc wiem,
co piszę.
Wracając do wiersza, proponuję:
"bo miał kij i nóg dwóch dar (stan, czar)" - może
niezbyt zgrabnie - ale gramatycznie.
proponuję:
,,miał kij dla dwóch nóg,,
Udany brachykolon, choć faktycznie
nóg dwie nie brzmi najlepiej,
ale nogi to już dwie sylaby...
Temat zaś niewesoły, ale czasem ludzie lubią
samotność, nie każda musi być straszna, choć są ludzie
którzy tego pojąć nie potrafią.
Pozdrawiam serdecznie Broniu i życzę udanego
niedzielnego wieczoru:)
Od aTOMasha wielkie uznanie za brachykolon, klaniam
sie:)
Samotność Jana mnie rozczuliła. Dobrze, że poczucie
humoru miał i kij wziął do tańca i bawił się wesoło.
Pozdrawiam serdecznie:)
yanzem
Brachykolon to jednosylabowiec, zatem Twoja sugestia
"nogi...", świadczy o braku wiedzy w tym temacie...
"miał dwie nóg"? Warto pomyśleć nad zmianą, choćby "bo
miał kij i nogi dwie"
Ale wiersz sympatyczny.