bal seniora
goździki z bibułki
na łodyżkach z drutu
dostały życie wieczne
na kapeluszach dam.
w sukienkach z lumpeksu
tańcują dostojnie,
a ich szyje zdobią
korale przeżytych lat.
nobliwa starsza pani
tak zalotnie spogląda,
gdy prosi ją do walca
pewien szarmancki pan.
dama podaje dłonie,
lecz mantylka opada.
na próżno muzyka wabi,
wpół taktu zamiera gest.
skwierczy czasu ogarek,
migocząc w smutnych oczach -
to śmierć bal już zakończyła,
a cisza podzwonne gra...
Komentarze (30)
Życie to bal... kiedyś musi się skończyć...
Pozdrawiam serdecznie :)
Anula-2. Krzemanka. Kropla47. Marek Żak. Greta2.
Alan(Wirek). Jastrz. Mily. Anna. Anna2. @Krystek
Bardzo Wam dziekuję za ciekawe komentarze.
Tak dobrze byłoby przetańczyć życie do końca,
niezależnie od tego, jak jest długie, nie siedzieć w
kącie, przyglądając się innym i rozważając sens bytu.
Taniec niekoniecznie rozumiany jako ruch fizyczny,
można mieć go w środku, wydobywa sie przez oczy i w
słowach.
Miłej niedzieli:)
Radość czerpać można w każdym wieku. Szkoda, że tak
smutno się zakończyło.
ech, przed nami jeszcze jest bal nad wszystkimi
balami,
oby tylko w samodzielności dotrwać do ostatnich taktów
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/laleczka-porcelany-5
31720
Mówimy tym samym językiem jak wyczuwasz, jesteśmy
chyba oboje romantykami.
Miłek słonecznej niedzieli. A wiersz cudowny.
Podoba mi się wiersz w treści i formie, a poza tym
podzielam opinię Marka Żaka. Czytam sobie bez "już" w
przedostatnim wersie, ale to nie mój tekst.
Miłej niedzieli:)
Ja podobnie jak Michał...ale smutno mi się zrobiło po
przeczytaniu wiersza.
bo /cisza podzwonne gra.../
Umrzeć nagle w tańcu, czy w ruchu, to luksusowa
śmierć. Pozdrawiam
smutne ale prawdziwe, chociaż uważam, że nik nie jest
za młody czy za stary na śmierć...
A tak radośnie zaczynał się Twój wiersz...
Poruszyłaś to co trudno poruszyć...
Poezja:)
Kto to jest senior? Jak byłem dzieckiem mówiło się po
prostu "stary", a dla mnie starym był każdy, kto już
miał dowód osobisty. Kiedy już miałem dowód osobisty -
starymi dla mnie byli ci, którzy dorobili się jakichś
osiągnięć w życiu: mieli pozycję zawodową, rodziny,
byli w jakiejś dziedzinie autorytetami... Kiedy
dorobiłem się jakichś (mizernych) osiągnięć w życiu
uznałem, że seniorzy to emeryci, a kiedy dożyłem do
emerytury myślę, że to ci, którzy z racji wieku mają
poważnie ograniczoną psycho-fizyczną. Ciekawe co będę
myślał, gdy będę przykuty do łóżka i zupełnie
zdziecinniały...
Ładnie.
Kiedyś byłam na Sylwestrze, gdzie starszy pan zszedł w
tańcu. Życie..
Pozdrawiam
miło popatrzeć na tańczących seniorów. Niestety
zakończenie jest smutne.
mnie się podobają sukienki z lumpeksu.
Starsi ludzie- ze szkła są, niewidzialni.
Nie udała się Panu Bogu ta starość.
Tobie dziękuję za zwrócenie uwagi.
Trafnie pokazałaś los seniora. Udanego dnia:)