Bałagan w sercu i na papierze
Już sama nie wiem do czego i dlaczego... Ale po to by wyrazić to co czuję....
Zamknięte me serce nie pokocha już
więcej,
zbyt wiele cierpienia , brak czasu na
marzenia,
by kochać ich spełnienia...
Nie mam już serca pękło i nie odrodzi się
bo wie ,że On nigdy nie pokocha mnie.
Oddałam mu całą siebie.
Nie wiem tak naprawdę nic o nim bo jest
daleko, nie mogę go pamiętać ,ale
przeznaczenie goni mnie w jego stronę...
Od tej miłości stronię i walczę z nią.
Bo muszę zapomnieć by nie cierpieć.
Koniec życia w marzeniach , koniec snucia
życia we wspomnieniach.
Płacz i łzy muszą zniknąć bym mogła
rozbłysnąć od nowa...
Ta bomba uczuciowa uspana jest we mnie,
lecz co się stanie gdy on przede mną znów
stanie i powie magniczne słowa znów.
Będzie boleć głowa, zniknie zapomnienie i z
powrotem powróci marzenie ... Wiem ,ze nikt
tego nie wie?
Umiesz liczyć licz na siebie Twoje
szczęście innych ....
Ahhh tak bym zapomniała wiara czyni cuda ,
może kiedyś się uda.
Bóg jest ze mną to wiem. Jestem pewna ,że
nie opuści mnie i wspomoże kiedy serce
będzie uciekać ...
Będziesz w moim sercu na zawsze mimo wszystkich przeciwności.... Będziesz tam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.