Ballada o umierającym ptaku
( jak prawie wszystkie moje utwory, i ten jest tekstem piosenki )
Umierający Ptak wraca tam
gdzie kiedyś pierwszy raz
ujrzał światła blask
Swoim skrzydłom dał ostatnie chwile
poczuł wiatr
I cicho łkał Umierający Ptak
lecąc tam gdzie poczuł miłość
pierwszy raz
Umierający Ptak tylko tego się bał
że będzie musiał umierać
sam
Umierający Ptak leciał sam
bo tak w życiu wyszło
nie budował gniazd
Nie żałował nic choć może smutny był
bo smutno gdy nie odprowadza Cię nikt
Umierający Ptak cicho łkał
choć nie czuł łez
już nie umiał się bać
Zapomniał co to Strach
Zapomniał co to Gniew
Zapomniał co znaczy Nienawiść
co znaczy Lęk
I jest jak bóg
umierający bóg
bo bogiem jest prawie każdy Ptak
kiedy rodzi się
Już umarł Strach
umarł Gniew
I umarł Ptak
umarł bóg
dobity przez Śmierć
zapraszam na swoją autorską stronę: www.zwyczajniejestem.republika.pl
Komentarze (2)
Nie mam słów, po prostu pięknie. Mam przeżycia z
ptakami, wiem,że twój wiersz ma większą głębię ale ten
ptak mnie zatrzymał. Wróżę ci , że będziesz dobrym
poetą, masz czucie.
Pozdrawiam
Ciekawie napisany, ale bardzo smutny ...