Banalna miłość
Dla tych którzy kochają z daleka...
Za oknem śnieg pada,
a ja czuję jak moje serce na pół się
rozpada.
Ufam, że mnie kochasz, chcesz ze mną
być,
ale nie wiem co zrobić byś przy mnie mógł
być.
Tęsknota jest straszna, gdy z daleka kocham
Cię,
gdy telefon zna wszystkie wyznania, które
do ciebie ślę.
Ja chcę tylko abyśmy razem byli
i do oceanu miłości we dwoje wkroczyli.
Żebym Cię mogła trzymać za rękę,
objąć twe ramiona w zamian...w podziękę.
Pragnę dotykać warg Twoich ustami swymi,
czuć Twój dotyk na ciele z dreszczami
namiętnymi.
A czasami wystarczy mi jedynie sama Twa
obecność,
bez słów zbędnych w ich banalnej
prostocie,
wystarczy, że mnie utulisz i ze smutku
przebudzisz
bo miłośc to cos więcej niż słowa,
które mi piszesz co wieczór
bo miłość to ta druga osoba,
która przy tobie jest- w taki smutny jak
ten wieczór...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.