Nimfa, Bogini nie ziemska
Nimfo, aniele niebiański
Gdy cię ujrzałem
Aż zapłakałem
Istota, stworzenie, dziewczę złociste
W porwanych szatach na skraju ubóstwa
Spędziłaś swą młodość w niebiańskiej
Arkadii
Przy boku swej matki, pięknej Inari
Lecz teraz, na ziemi
W krainie ubóstwa
Zapłacić Ci trzeba za lata dziedzictwa
Wygnana od matki, przez ojca Susanoo
Ukryta w klasztorze przed wzrokiem
Dzeusa
Tułałaś się Nimfo po całym tym świecie
Lecz gdy cię ujrzałem
To wnet zrozumiałem
Panią ty będziesz moją i świata
Czcić ciebie będzie cała Atlanta
Tron twój jak oczy powstanie błękitny
A ja ci służyć będę pokornie
Póki nie umrę z troski o Ciebie
Tak też myślałem
Nim znikłaś w zaułku...
Komentarze (6)
Ładnie i romantycznie.Pozdrawiam:)
Dzięki :)
witaj na Beju
udany romantyczny wiersz z mitologią w tle pozdrawiam
Nutka romantyzmu w tym jest pozdrawiam
Gdy to przeczytałam, aż zapłakałam, ze zgryzoty,
kurczę, wyciskam siódme poty!