Bar został wzięty
Strach padł na zioła prowansalskie;
w barze „Poranek”, o poranku,
aresztowano sześć kucharek
za nadużycie majeranku…
Bar został wzięty i zamknięty,
aż się mielony pieprz rozsierdził:
”Dostanie z liścia (laurowego?)
ten, kto aferę tę rozkręcił!”
Poskutkowało, niebywałe,
na wolność wyszło sześć kucharek;
każda gotuje po swojemu,
do łask powrócił majeranek,
i oznajmiono oficjalnie,
że od 1. kwietnia w barach
obowiązuje święte prawo:
od przypraw w garach obcym wara!
A winowajca zamieszania,
za brak wyczucia w kwestii smaku,
poddał się karze (dobrowolnie!):
pracuje w barze na zmywaku…
Ola Bielarska
„o mój rozmarynie, rozwijaj się…”
Komentarze (35)
Masz świetne poczucie humoru
wiersz jest bardzo płynny i bd się go czyta:)
pozdrawiam:)
Świetna ironia. Ministra zdegradować do funkcji
'zmywacza' bo tylko do tego by się nadawał :)))
Pozdrawiam.
Pięknie i z humorkiem. Pozdrawiam.
Tak, to zabawna historia z tymi przyprawami w barach
mlecznych. Idiotyzmy trzeba wyszydzać i Tobie się to
pięknie udało. Ja bym jedynie doprecyzował w treści,
że bar to mleczny poprzez np. "Mleczny Poranek", a na
zmywaku posadziłbym wprost Min. Finansów -
odpowiedzialnego za ten debilizm. Chwałą Ci za
zauważenie i ironiczne opisanie.:)
:)) Jak zawsze fajnie. Płynnie i z humorem. Miłego
dnia.