Bardzo stalowe dlaczego
Ubrany w okrzyk cienia kąsającego
diabelsko trzeźwy świt
ciosem też nazywany
przez noc tańczącą
przez tą co gryzła podłe ściany
możliwe że dłużej niż rok
nie doprawiony klątwą
jako krwisty szok
ten którego uskrzydlił ostry mit
spleciony z bardzo stalowym dlaczego
Komentarze (5)
Apudzie, skoro ci się nie podoba, to po co czytasz?
Autor jest chyba doprawiony jakąś klątwą, bo się już
całkiem zapętlił w tych swoich ciosach i kąsających
okrzykach.
"spleciony z bardzo stalowym dlaczego" czytelnik
został wystawiony na ciężką próbę.
A autor ma zapewne niezły baw.
Krwisty szok! Jak można ułożyć taki śliczny wierszyk z
samych tylko niezrozumiałych skojarzeń udających
metafory. To jest dopiero poezja, toteż bardzo
cieplutko i wcale nie szorstko
pozdrawiam!
właśnie dlatego, że "diabelsko trzeźwy świt"
Akurat mi podoba się; "diabelsko trzeźwy świt" -
osobiście mam trudności z takimi obrazowymi
metaforami.